2016-10-27

Spektakl „W ogrodzie gospodarza”.

Dnia 27 października w naszym Domu miało miejsce niezwykle spotkanie. Uczestnicy zajęć choreoterapii przygotowali dla swoich opiekunów przedstawienie pt. „W ogrodzie gospodarza”. Chcieliśmy w ten sposób podziękować im za codzienne towarzyszenie nam, troskę, zaangażowanie, a przede wszystkim obecność, która pozwala doświadczyć miłości. Nasze przedstawienie to historia o pewnym niezwykłym ogrodzie, gdzie kwitły wspaniałe róże. W ich role wcieliły się następujące osoby: p. Barbara Pilch, p. Barbara Chrapkowicz, p. Maria Śmieja, p. Gienia Leja. Ogród wspaniale prezentował się w promieniach słońca, które dzielnie trzymała p. Stanisława Wyka. Nie brakło również motyla, którego zagrała p. Bernarda Kukuczka. W ogrodzie rosły również wspaniałe drzewa, którymi byli p. Stefan Kowalski i p. Krzysztof Paleczny. Przez całość przedstawienia poprowadziła nas p. Beata Kaczmarska, która całym sercem opowiadała o tym, jak pewnego razu do ogrodu zakradł się mały robaczek – w tej roli p. Ewelina Kwiecień. Nigdy nie widział tak pięknego ogrodu. Wiedział, że gospodarz, zagrany przez p. Ludwika Przałę, który go pielęgnuje musi bardzo kochać swoje róże skoro tak się o nie troszczy. Sam chciał doświadczyć tego, by ktoś zechciał zatroszczyć się o niego. Zazdrość jednak podpowiedziała mu nie najlepsze rozwiązanie. Zaczął podgryzać różom korzenie, a te zaczęły powoli marnieć i usychać. Gospodarz, którego wrażliwe serce usłyszało o krzywdzie kwiatów szybko pospieszył na ratunek. Rzeczywiście zastał róże w złym stanie. Zaczął zastanawiać się, kto mógł wyrządzić kwiatom taką krzywdę. Szybko zrozumiał, że powodem tego nieszczęścia jest robaczek. Postanowił z nim porozmawiać. Opowiedział mu o tym, jak wielką krzywdę wyrządził jemu i kwiatom. Ale nie zapomniał też zapytać, dlaczego to zrobił. Robaczek również podzielił się z nim swoim smutkiem. Opowiedział, z czego wynikło jego zachowanie. Mówił o swoim odrzuceniu, smutku i poczuciu bycia niekochanym i bezużytecznym. Gospodarz, którego ogromne wrażliwe, dobre i kochające serce nie pozwoliło pozostać obojętnym na czyjaś krzywdę, postanowił zaprosić robaczka do swego ogrodu. Pomimo obawy i sprzeciwu róż zobaczył, że i dla robaczka jest miejsce w jego sercu. Z odwagą zaprosił go, by zamieszkał w ogrodzie i wskazał, w jaki sposób należy uczyć się bycia z innymi. Bo przecież różne nasze trudne zachowania wynikają przede wszystkim z braku miłości, a tej nie może zabraknąć dla nikogo. Pan Krzysztof Paleczny, jako drzewo skomentował całość przedstawienia w taki oto sposób; „Morał z tej bajki takie niesie skutki, że każdy jest potrzebny, choćby był jak robaczek malutki”.

Pragniemy z całego serca podziękować wszystkim, którzy zechcieli zaszczycić nas swoją obecnością. Dziękujemy za każde dobre słowo, upominki i serdeczne zrozumienie. Niech w naszej codzienności nigdy nie braknie nam dobrych, życzliwych i kochających ludzi, którzy zechcą z nami oswajać różne robaczki i kochać nas takimi, jakimi jesteśmy.

Teresa Szewczyk

Pełną fotorelację z tego wydarzenia  zobacz w galerii „Poszukiwaczy Szczęścia”




 

Category: