2022-06-27

Pielgrzymka do Włoch i Francji

            Czas pandemii i ograniczeń z nią związanych, miejmy nadzieję, już za nami… W tym trudnym czasie wszystkie imprezy i wyjazdy integracyjne mieszkańców domów pomocy społecznej były odwołane. W miarę  możliwości organizowaliśmy wyjazdy naszym podopiecznym we własnym zakresie. Były to krótkie wyjazdy, które relacjonowaliśmy na naszej stronie internetowej. W naszych sercach i umysłach pojawiały się jednak marzenia o dłuższym wyjeździe, może i nawet zagranicznym… I tak te nasze marzenia zaczęły się spełniać już 20 czerwca, kiedy to wcześnie rano wyruszyliśmy w kierunku Francji, przez Czechy, Austrię, Włochy. Celem naszego wyjazdu i wspólnego pielgrzymowania miało być Lourdes, miejsce szczególnie ważne dla ludzi chorych. Miejsce, w którym wielu doświadczyło uzdrowienia nie tylko z chorób ciała, ale także z cierpienia duszy. W drogę wyruszyliśmy dwoma naszymi busami. Gotowość do podróżowania potwierdziło: 10 mieszkańców, sześciu opiekunów, dwóch kierowców jednocześnie będących naszymi duszpasterzami – ks. Rafał (dyrektor) i ks. Zbigniew (kapelan).

            Pierwszym naszym przystankiem były słoneczne Włochy, które przywitały nas burzą gradową. Ale jak to w życiu bywa, że po każdej burzy nadchodzi słońce, tak było i teraz. Po zakwaterowaniu i odespaniu trudów podróży, udaliśmy się do Padwy – miasteczka Św. Antoniego od rzeczy zagubionych, trudnych. Po Eucharystii nasz Ksiądz Dyrektor oprowadził nas po Bazylice i przekazał wiele ciekawych informacji o Św. Antonim. Potem pojechaliśmy do Wenecji. Przez ok. 2,5 godziny spacerowaliśmy po tym pięknym mieście na wodzie, podziwiając architekturę. Uwieńczeniem tego spaceru był Plac Świętego Marka i możliwość zobaczenia Bazyliki. Na miejsce postoju naszych samochodów powróciliśmy tramwajem wodnym, tak niecodziennym środkiem transportu, z którego pokładu mieliśmy możliwość zobaczenia mijanych mostów i budynków z innej perspektywy. I choć zmęczeni upałem i ilością kilometrów, które przeszliśmy, było to dla nas nie lada przeżycie. To co na co dzień oglądamy na zdjęciach i w telewizji, zobaczyliśmy na własne oczy. W Wenecji mieliśmy możliwość degustacji oryginalnej włoskiej pizzy, tak chwalonej na całym świecie.

            Kolejnym przystankiem w naszej podróży była Verona, miasto szekspirowskiego Romea i Julii. Spacerkiem wśród pięknych budowli dotarliśmy do domu, a właściwie pod słynny balkon, gdzie Romeo odwiedzał Julię. Po tak wyczerpującym dniu, pełnym wrażeń, udaliśmy się na odpoczynek do Turynu. Następnego dnia po śniadaniu, wyruszyliśmy w dalszą drogę. Naszym docelowym miejscem tego dnia stało się La Salette, miasteczko położone we Francji. Znajduje się tam Sanktuarium ku czci Matki Bożej Płaczącej, które położone jest na wysokości 1800 m n.p.m. Wspaniałe otoczenie pięknych gór, majestat przyrody, urzekająca cisza, przyciąga w to święte miejsce coraz większą liczbę pątników, pragnących zapoznać się z Orędziem Płaczącej Pani. Na miejscu, w jednej z kaplic Sanktuarium, nasi Księża odprawili dla nas Mszę Świętą. Po Eucharystii udaliśmy się na posiłek, a po nim mieliśmy możliwość uczestniczenia w Procesji Różańcowej. Nabożeństwo rozpoczęło się o godz. 20.45, było prowadzone w dwóch językach: francuskim i polskim. Było to niezwykłe przeżycie… piękno francuskich śpiewów pieśni ku czci Matki Bożej już od samego początku poruszyło nasze serca, wywołało łzy wzruszenia i radości dostąpienia tak wielkiego zaszczytu bycia u stóp Tej, która w każdej chwili naszego życia oręduje za nami u naszego Pana Jezusa Chrystusa. Po modlitwie, z zapalonymi świecami, w procesji udaliśmy się do figury Matki Bożej. I tu nie obyło się bez wzruszeń… młodzi mężczyźni z Polski nieśli figurę Matki Bożej dając świadectwo ukochania tego, co Boże i ważne w życiu. Procesji towarzyszyły śpiewy i modlitwa różańcowa. Podczas tych modlitw i codziennych Eucharystii, polecaliśmy opiece Matki Bożej nas wszystkich, nasze rodziny i bliskich naszym sercom, mieszkańców, pracowników i pacjentów naszego Ośrodka. Po zakończeniu nabożeństwa udaliśmy się na odpoczynek.

            W czwartek rano, po Mszy Świętej i śniadaniu, wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. I jak słoneczna Italia witała nas burzą gradową, tak klimatyczna Francja żegnała nas ulewnymi deszczami. Na trasie naszego powrotu znalazło się jeszcze jedno miejsce, cudowne Ars, miasteczko Świętego proboszcza Jana Marii Vianney’a, patrona wszystkich kapłanów pełniących funkcję proboszczów w parafiach katolickich. Zwiedziliśmy Sanktuarium, w którym znajdują się relikwie tego Świętego. Zobaczyliśmy konfesjonał, w którym Św. Jan Maria Vianney spowiadał, i w którym wielu grzeszników doznało nawrócenia. Przed Sanktuarium znajduje się oryginalnych wymiarów figura Świętego. Po zwiedzaniu ruszyliśmy dalej, po drodze mijając jeszcze figurę przedstawiającą postać Św. Jana Marii z chłopcem, który wg legendy, miał wskazać zmierzającemu Proboszczowi drogę do Ars, a ten w zamian pokazał mu drogę do Nieba.

            Z powodu różnych niedogodności nie dotarliśmy do założonego celu naszej pielgrzymki, a mianowicie do Lourdes. To nie był jeszcze nasz czas… Wierzymy jednak głęboko, że kiedyś będziemy mieć sposobność dotrzeć i tam, że oddamy pokłon Matce Bożej i w tym miejscu.

Agnieszka Strzała



 

Category: